wtorek, 29 marca 2016
W wakacje byłam miesiąc na stażu, głównie praca zdalna, ale czasem pojawiałam się w biurze. Do moich obowiązków należało podsunąć od czasu do czasu jakiś pomysł na projekt, rozmowa z klientami i przekierowywanie ich do wykonawców danego zlecenia. Wiecie, pełniłam taką trochę formę informacji. Zdarzyło się również, że brałam udział przy tworzeniu jakichś grafik, tak w ramach ćwiczeń. Przez ten czas usłyszałam/przeczytałam takie teksty z ust klientów, że aż nie mieściło mi się to w głowie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie są to jednorazowe "akcje". Teksty, które Wam tu zaprezentuje, są zbiorem tekstów usłyszanych przeze mnie oraz mojego znajomego, który pozwolił mi je tutaj zamieścić.
- Znajomy wysłał zakończone zlecenie (było to logo) w plikach PDF, EPS, TIFF, JPG oraz PNG. Usłyszał to: "Po co pan mi przesyła tyle plików? Mi wystarczy jpg" - to nie był pierwszy taki przypadek.
- Projekt skończony, kontakt z klientem, dane do faktury etc. Klient zapewniał, że jutro będzie zrobiony przelew. Przelewu nie było, projekt czekał gotowy do oddania. Po dwóch tygodniach napisaliśmy maila, dostaliśmy informacje, że jest na wakacjach i za dwa tygodnie zrobi przelew. Po dwóch tygodniach znowu napisaliśmy do niego, bo przelewu nadal nie było. Odpowiedź była zaskakująca "Dziękuję za fatygę, ale się rozmyśliłem. Zamówiłem projekt gdzie indziej". Tak od 0 do 100, jak myślicie jaki był stopień wku*wienia grafika?
- Klient się pyta ile propozycji projektu jest w danej cenie, otrzymał odpowiedź, że 3. Przyjął to z zadowoleniem, po przesłanych propozycjach napisał maila "Czy mógłbym otrzymać jeszcze dwie propozycje?". Dostał odpowiedź zwrotną z kwotą jaką ma dopłacić, jego odpowiedź "To ja dziękuję, zrobię sobie sam na podstawie tego co już mamy, a pani mi później powie, czy to się do czegoś nada".
- Pisze do mnie znajoma:
- Słuchaj Gośka, zrób mi na szybko jakąś fajną ilustracje taką w stylu komiksowym lub innym tego typu, ważne żeby były wyraźne kontury, wyrobisz się z tym do 20:00?
- A zapłacisz mi za mój czas, który poświęciłabym na zrobienie Twojej grafiki, a nie np. na zrobienie projektu na zaliczenie?
- No co ty! Przecież to po znajomości
- Jak po znajomości, to jesteś 6 w oczekiwaniu na realizacje zamówienia, a cena to Xzł
- Nie wiedziałam, że jesteś taka chamska! - "A nie da się tego taniej zrobić? Przecież to prosty rysunek jest"
- "Takiemu to dobrze, siądzie przed komputer, pomacha myszką parę razy i już ma kupę kasy"
- "Bo wie pani, ja to zarobiony człowiek jestem, ja muszę ciężko pracować na to co mam, ja niestety nie siądę przed komputerem, nie narysuje paru kresek i resztę dnia mam wolną, Na pieniądzach nie śpię, ale nie stać mnie na tą usługę, więc może zróbmy tak, że ja narysuje projekt, a potem wy go tylko zrealizujecie, to już koszt o połowę mniejszy powinien być prawda?"
- "Dlaczego wy to robicie za pieniądze, jak to powinno być za darmo."
- "Nie chce zamawiać projektu, chce tylko wiedzieć jakich programów państwo używacie, bo ja się sama nauczę i sobie to zrobię"
- "Czy zamówienie wstępnego projektu logo i zrealizowanie go jest płatne? Bo to w sumie tylko wstęp żeby zobaczyć jak państwu te projekty wychodzą, bo nie chce marnować pieniędzy"
To takie teksty, które powtarzały się dość często. Tak naprawdę, to tylko garstka tego co usłyszałam.
masakra... heh
OdpowiedzUsuńRęce opadają, że tak powiem. Fajnie się pośmiać, póki samemu się tego nie usłyszy. :)
OdpowiedzUsuńJezu to straszne, że ludzie twierdzą, że "ciężka praca" to machnięcie kilka razy ręką. Sami mówią
OdpowiedzUsuńinnym, że nie dość, że nic nie robią to jeszcze dostają kupę pieniędzy a prawda taka, że sami (przepraszam) gówno robią. Sad but true.
W 2: 101 XD
OdpowiedzUsuńPrzecież to tylko kilka kresek myszką, nie? Ehh, naprawdę ludzie nie mają o tym pojęcia, niestety i myślą, że grafik nic nie robi. Będąc na praktykach też kilka takich i podobnych tekstów zdarzało mi się słyszeć, gdy klienci rozmawiali z tamtejszymi grafikami.
A znasz stronkę na fb: Brief, co znosi psychika grafika ( czy jakoś tak?) tam też są takie rożne przypadki. Czasemi to ludzka głupota aż boli...
Pozdrawiam, Ruciakowa :D
Studiuję grafikę i już się psychicznie nastawiam na usłyszenie takich właśnie tekstów :/
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że brakuje: Lepsze bym w paincie zrobił.
OdpowiedzUsuńCo do 2 - poziom od 0 do 100 to moim zdaniem 120
To nie chodzi o to, że ludzie twierdzą, że wykonują ciężką pracę dlatego, bo "machną" parę razy myszką. Tylko o to, jak ludzie podchodzą do takich osób, że się ich nie szanuje przez to, bo "machają myszka".
OdpowiedzUsuńTeż studiuję grafikę i już kiedyś powstał taki wpis o tym, jakie sytuacje mnie przez to spotkały, jak jesteś ciekawa to zapraszam: http://blonparia.blogspot.com/2015/12/dlaczego-ludzie-nie-beda-traktowac-mnie.html :)
OdpowiedzUsuńTo jest straszne, bo widać jak ludzie szanują osoby, które wykonują zawód, który nie wymaga od nich pracy fizycznej etc. Tak, stronę znam, czytając te teksty na początku myślałam sobie "no nie może być", ale później szybko zmieniłam zdanie :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś taki "rodzynek" się trafi, co lepsze w paincie zrobi ;D
OdpowiedzUsuńZamierzam iść na grafika, ale dzięki za ten post. :) Będę wiedziała jacy są ludzie..
OdpowiedzUsuńlady-aria.blogspot.com
Myślę, że ludziom wciąż brakuje świadomości tego, na czym polega praca grafika. Po za tym przyzwyczailiśmy się płacić za różne rzeczy, ale płacić za rysunki wciąż boli. Ja osobiście szanuję grafików, informatyków, copywriterów czy innych freelancerów, którzy pracują głową. Tyle, że jeśli nie pracujesz fizycznie w spożywczym to jesteś pieprzonym leniem - takie jest zdanie. Dopiero jak przynosisz kasę z tej pracy "głową", to ludzie miękną. Ale też - wtedy są zazdrośni, że oni muszą zapierdalać rękami i nogami a ty główką.
OdpowiedzUsuńHej ho, ale jesteśmy różni i szanujmy się mimo wszystko.
........ brak słów....... ale w sumie nie dziwimy się bo już spotkałyśmy się z ludzkim chamstwem podczas pracy w szpitalu i to nas trochę uodporniło :P Ale najgorsze jest to, że ludzi myślą, że oni by też tak potrafili tylko oni mają "ważniejsze" sprawy do roboty.... Kurka ale się wkurzyłyśmy czytając to....
OdpowiedzUsuńBrak mi słów..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Haha, znam to doskonale :) Najgorzej, jak mówisz kwotę. U mnie często zapada taka niezręczna cisza. Ludzie myślą, że projekt logo to bułka z masłem. No tak, tylko nie liczą się z tym, że tu przede wszystkim liczy się pomysł. Przecież to można zrobić w Paincie - w takim razie zastanawia mnie, dlaczego sami tego nie potrafią zrobić ;) Ja myślę, że trzeba idiotów uświadamiać i więcej takich wpisów publikować :) Może niektórzy sobie przemyślą.
OdpowiedzUsuńHaha, ciekawe, myślę, ze odnośnie do każdego zawodu dałoby się stworzyć taką listę:) Zawsze krytykę się słyszy od tych, co o danym zawodzie nie mają pojęcia:P
OdpowiedzUsuńO tak, tak! Piszesz, że coś jest płatne i nagle kontakt się urywa jak za dotknięciem różdżki :)
OdpowiedzUsuńProjekt logo - zgroza. Pamiętam moją pierwszą identyfikacje wizualną na zaliczenia - nad samym logo, żeby je "dopieścić" ślęczałam ok. miesiąca. Już mi się niedobrze robiło od patrzenia na tego kota :D
Oby, bo jak sobie nie uświadomią to marny nasz los :D
No właśnie, każdy by potrafił tylko, że jak dochodzi co do czego to nagle się okazuje, że nie potrafi.
OdpowiedzUsuńJa zawsze szanowałam tych co pracują jako graficy, copywriterzy etc. Nie oszukujmy się, nie każdy ma talent do tego, żeby machnąć jakiś dobry tekst (dlatego m.in. ja prowadzę bloga z instrukcjami, bo mnie coś strzela jak sobie pomyślę, że miałabym wyskrobać jakiś tekst o czymś, no chyba, że coś mnie by wzięło - nie raz się to zdarza, ale to nadal na 5 gwiazdek nie zasługuje...nawet na 3). Myślę, że płacenie za rysunki tak samo boli jak płacenie za teksty czy rękodzieło (z czym ostatnio miała problem moja znajoma). Po prostu, każdy uważa, że to są rzeczy, które każdy Kowalski zrobi bez problemu. Fakt, zazdrość też swoje później robi. Bądź tu człowieku mądry i tak źle i tak niedobrze. Kiedyś nawet usłyszałam, że człowiek, który pracuje w domu nie może nazywać się człowiekiem pracującym, bo nie wstaje o 6 i nie zapierdziela do pracy, ale spójrzmy na to z innej strony, ktoś pracuje np. na kasie w markecie, a co słyszy "mógłbyś/mogłabyś znaleźć sobie lepszą pracę, bo ta nic ci nie da". Chyba nigdzie nie ma złotego środka.
OdpowiedzUsuńKocham niektórych klientów <3
OdpowiedzUsuńCo do punktu nr dwa to ja zawsze wysyłam od razu fakturę (a taki typ gości często jest specyficzny, więc już na początku zamówienia da się wyczuć z kim ma się do czynienia) i oczywiście na fakturze mam magiczny zapis "przelew do X dni". Jeden człowieczek raz się wykręcał, że o ntego nie chce, rozmyślił się. Postraszyłam prawnikiem i faktem, że mija już 3 tydzień a przelewu nie było to nagle przelew z dnia an dzień się znalazł:D
Co do tego, że macham myszką jak Harry Potter różdżką i w sumie "photoshop sam wszystko za mnie zrobił ja tylko raz kliknęłam" to już się wiele razy spotkałam. Najlepsi są też tacy, co najpierw uważają mnie za specjalistę a następnie po otrzymaniu podglądu projektu każe mi coś zmieniać na tak obrzydliwe, że nie mam ochoty nawet się pod tym podpisać (czy istnieje wśród grafików klauzura sumienia?:D) i tłumaczę, że na prawdę nieprofesjonalne jest dodania na ulotkę zdjęcia jego żony opierającej się o potykacz przed knajpą, a zdjęcie na prawdę nie może być tak zacieniowane... To wtedy jestem głupia i on płaci więc wymaga! No cóż... znów kolejna praca, której nie pokaże w portfolio bo strach na to patrzeć;p
Oj tak! Ja też nie raz tak miałam "zrób to sama, ja się na tym nie znam" wysyłam, a tu wiadomość, że to be tamto fe i efekt końcowy to taki, że ląduje jakaś grafika z dumy z fontem comic sans - wtedy to naprawdę grafik płakał jak projektował :D
OdpowiedzUsuń